Tubylcy z globalnej wioski (część 1.)

Jeżeli jesteś nastolatkiem to należysz do najgłupszego pokolenia. Przyczyną jest internet. Twoje pokolenie nie potrafi czytać, liczyć i komunikować się. Lamentują 40- i 50-latkowie, w tym rodzice i pedagodzy. Negatywny obraz młodzieży nie jest jednak poparty danymi. Kanadyjski badacz Don Tapscott, zajmujący się wpływem nowoczesnych technologii na najmłodsze pokolenie, w 2007 r. przepytał ponad 7 i pół tysiąca młodych ludzi . "Jesteście najbardziej błyskotliwym pokoleniem. Gdy jako pracownicy znajdziecie się w różnych instytucjach, dokonacie wielkiej zmiany. Na lepsze" - brzmi jego diagnoza.



Dawno, dawno temu, gdy nie było jeszcze internetu ... możliwe, że w taki sposób nasze dzieci będą rozpoczynać opowiadanie bajek swoim wnukom. Tak jak dzisiejszym dorosłym telewizor, odtwarzacz kompaktowy, telefon tworzą infrastrukturę życia codziennego, tak dla obecnych 12-latków nowe technologie komunikacyjne i informacyjne kreują naturalną przestrzeń życia. Zapomniałaś, co jest na zadanie - koleżanka wyśle ci informacje SMS-em. Sprawdzian -  najlepiej sięgnąć do internetowego zeszytu-bloga koleżanki z klasy. Po południu do kina - umówimy się poprzez komunikator. Piszesz wypracowanie o rycerstwie średniowiecznym - szczegóły zbroi i kodeks rycerski sprawdzisz szybko w Wikipedii.  Brak notatki z lekcji, bo nie było cię w szkole - wystarczy na przerwie zrobić zdjęcie aparatem w komórce. Chcesz najświeższych informacji o wodach wzbierających w Wiśle - ktoś ze znajomych już pewnie wrzucił filmik na swojego facebooka. Plakat o Konstytucji 3 Maja,  co to są mitochondria,  prezentacja o historii gier komputerowych, film o pierwszym człowieku na Księżycu, prezent na urodziny dla przyjaciela ... małe okienko z klawiaturą zawsze do usług.


 Jeszcze nigdy tak wiele ludzi nie miało dostępu do tak wielu informacji w tak prosty sposób. Czy to rewolucja? Tylko dla nas, 30-, 40-latków i starszych. Dla dzieci i młodzieży to jest zwyczajna codzienność. Czasy, w których przychodzi im dorastać, mają tak wyraźne piętno technologiczne, że najmłodsze pokolenie określa się jako Net Generation - generacja sieci.
Czasy pokoju i dostatku dla świata Zachodu sprzyjają temu, by cieszyć się życiem i skupiać na własnym rozwoju i przyjemności. Generacja sieci korzysta z tego przywileju. Pokolenia starsze zarzucają mu jednak  etyczne wyjałowienie, obojętność i uzależnienie. Czy uzasadnione jest potoczne wyobrażenie zgarbionego nad klawiaturą nastolatka, który przez kilka godzin dziennie beznamiętnie gra tracąc kolejne wirtualne życia, wchodzi w podejrzane kontakty z osobnikami posługującymi się fałszywą tożsamością i odwiedza dwuznaczne serwisy oddając się zakazanym uciechom? Czy zezwalając swoim 7-9-latkom na korzystanie z komputera podłączonego do internetu narażamy je na to samo?

Ciemna strona mocy
Wielu dorosłych z pokolenia rodziców obawia się, że pod ich okiem rośnie bezmyślna i uzależniona od  monitora komputerowego generacja graczy i podglądaczy, posługująca się monosylabami, niespołeczna i bezwstydna, pozbawiona wartości. Do tego jeszcze nieszanująca własności intelektualnej i narcystycznie skupiona na sobie. Taki obraz obecnych 16-24-latków powinien przerazić i przeraża rodziców dzieci o dziesięć lat młodszych. Można odnieść wrażenie, że najważniejszy wynalazek naszych czasów sieje spustoszenie w umysłach i sumieniach i tym samym zbliża ludzkość do samozagłady. Czy jednak przypadkiem ludzkość nie miała do czynienia z podobnymi problemami już w przeszłości? Każdy wynalazek, począwszy od obłupanego kamienia czy pisma, przyczyniając się do postępu cywilizacyjnego jednocześnie wystawiał człowieka na różne pokusy. Już choćby sama telewizja przyczyniła się w dużej mierze do ukształtowania biernego pokolenia X - poprzedników generacji sieci,   którzy - jak można przeczytać w Wikipedii - nie wiedzą dokąd mają zmierzać,  są zagubieni w chaosie współczesności i wykreowanych przez modę wzorców.

Spróbujmy poszukać jasnej strony
 Niemal pewne jest to, że generacja zanurzona w cyfrowej technologii uczy się szybciej i pewnie czuje się w nowoczesnym, a więc dzisiejszym świecie. Młodzi ludzie w mgnieniu oka uzyskują biegłość w nowinkach i wobec swoich rodziców stają się ekspertami. Dzieci są agentami z przyszłości. Szczęśliwi ci, którzy mają je w domu, w szkole, w swoim otoczeniu. Uważnie je obserwując i poznając zyskują dostęp do magicznej maszyny czasu i za darmo mogą podglądnąć przyszłość.

Bystrzy i sprawni
Obecni nastolatkowie dysponują narzędziami, które  wcześniej były zastrzeżone dla wybranych grup zawodowych. Narzędzia obróbki i przekazu informacji należały do naukowców, wojskowych i mediów. Teraz internet jest bezgranicznym polem doświadczalnym, na którym uczą się obchodzić z najcenniejszym bogactwem dzisiejszych czasów - wiedzą. Dziesiątki informacji to jeszcze nie komunikat. Na podstawie dostępnych wiadomości, przefiltrowanych przez własną wiedzę i poglądy, trzeba ulepić swój przekaz: czy będzie to wpis na blog, szkolne wypracowanie czy komentarz na forum.  Net Generation pisze dużo i różnorodnie, niekoniecznie 5-stronicowe rozprawki - a więc konstruowanie wypowiedzi powinno przychodzić jej przedstawicielom bez większego trudu. Pokusa kopiowania? Jest, jak zawsze. Obecnie łatwiej skopiować i łatwiej to wykryć. Na szczęście generacja sieci ma wciąż przy sobie rodziców i edukatorów, których rolą jest nauczenie jej prawidłowych nawyków, w tym właściwego korzystania z informacji i szacunku do cudzej własności,  także intelektualnej.

Pamiętamy ze szkoły opowieść o tym, że Napoleon Bonaparte potrafił dyktować sześć listów naraz. Zjawisko godne zapamiętania, szczególnie w czasach, gdy uczono, że prawidłowo rzeczy robi się pojedynczo i po kolei. Zostało więc w pamięci wśród nielicznych faktów zapamiętanych ze szkoły. Prawdopodobnie dzisiaj nauczyciele nie powtarzają już tej historii. Musieliby przyznać, że wielu Napoleonów mają przed sobą, gdyż większość uczniów potrafi robić kilka rzeczy naraz. Wystarczy zerknąć przez ramię odrabiającej zadanie nastolatce, by się przekonać, że jednocześnie z pisaniem wypracowania (w tym celu otwarte przynajmniej trzy okna na monitorze), prowadzi rozmowę za pośrednictwem Skype'a, podczytuje wiadomości w Onecie, śledzi Facebooka i wysyła SMS-y. Oczywiście słucha muzyki. I jest w stanie logicznie odpowiedzieć na pytanie rodzica. Częściowo nauczyli się tego od nas, pokolenia wyżej. To my zaczęliśmy szybko jeździć samochodami, zmuszając się tym samym do bystrej obserwacji, błyskawicznej analizy bodźców i natychmiastowej reakcji.
Oni idą tylko o krok dalej.

Komentarze

  1. Z Twojej wypowiedzi rozumiem, że nie należy bać się zmian czy ich negować, bo to naturalny postęp cywilizacyjny. Natomiast należy im się przyglądać i pilnować czy nie niszczą najważniejszych wartości. Wspominasz w tym wpisie o jednej - szacunku do cudzej własności. Czekam na więcej przykładów:)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak dostać/nie dostać białej gorączki w szkole

Learn now, play later

Metoda pytań i doświadczeń - jak pracujemy w Uniwersytecie Dzieci