Posty

Wyświetlam posty z etykietą program

Unschooling-reschooling czyli trzeba kiedyś rozbić to jajo

Obraz
  A gdyby tak dzieci przestały chodzić do szkoły? Cały dzień same szukałyby inspiracji, brały za siebie odpowiedzialność, uczyły się życia żyjąc, a nie z podręcznika …. Mogłyby się trochę nudzić, ale wtedy doświadczenie nudy motywowałoby je do jakiejś pracy. Wyrwałyby się ze schematu jednego dla wszystkich. Uczyłyby się w swoim tempie i zgodnie ze swoimi zainteresowaniami. Nie musiałyby się już zimą zrywać z łóżek przed świtem, by zdążyć do szkoły przed dzwonkiem. I w ogóle, te dzwonki szkolne - jaki przeżytek - czasem przerywają lekcję w najlepszym momencie, a czasem to  trudno dociągnąć do dzwonka. Nie wyobrażam sobie, że byłabym w stanie dzisiaj dzień w dzień wysiadywać na lekcjach.   „Nie należy nigdy dziecka trzymać na miejscu, kiedy chce chodzić, ani mu kazać chodzić, kiedy chce zostać na miejscu. O ile wola dzieci nie jest zepsuta z naszej winy, nie pragną one niczego na próżno. Powinny skakać, biegać, krzyczeć, kiedy mają ochotę”.       ...

Brightworks - eksploracja/ekspresja/ekspozycja

Obraz
     zdj. http://www.sfbrightworks.org/2012/12/12-12-12-at-1212/ Nauka może zdarzyć się wszędzie: w domu, w szkole, w świecie – zakładając, że świat to wszystko to, co poza domem i poza szkołą. Brightworks z tych odrębnych rzeczywistości buduje jedną. Podstawą Brightworks jest prawo, że wszystko jest interesujące a dzieci uczą się instynktownie. W skutecznym uczeniu się najważniejsze jest właściwe nastawienie. Według Brightworks motywację można zbudować na ciekawości. Serce zabiło mi mocno. Co jeszcze jest ważne Wspieranie odwagi i wiary w siebie w podążaniu za ideami i marzeniami. Dogłębne eksplorowanie różnorodnych dziedzin. Sprzyjanie współpracy i równości. Rozwijanie zdolności, które pozwalają zmieniać świat. W Brightworks nie ma curriculum w tradycyjnym rozumieniu. To znaczy, nie ma przedmiotów, podręczników, treści, które każdy ma przyswoić w określonym czasie, umiejętności, z których uczniowie, będą rozliczeni końcowym egzaminem. Jak w realnym świ...

... mam fartuszek z muchomorkiem. Czy sześciolatek polubi szkołę?

Obraz
Kilk dni temu odbyłam taką rozmowę: Ja: jak się nazywacie: ...: Diana i Nina Ja: ile macie lat? Diana: Ja mam sześć, a ta druga też ma sześć, bo jesteśmy bliźniaczkami. Ja: idziecie po wakacjach do szkoły? Diana: Nie, bo nam mama przedłuża dzieciństwo. Nina: Ale my nie jesteśmy z tego zadowolone. Ja:? Diana: ... bo już się nudzimy. Sześciolatek, sześciolatka w szkole: zgroza czy hura? W ramach Uniwersytetu Dzieci od kilku lat prowadzimy zajęcia dla około tysiąca dwustu 6- i 7-latków (niestety tylko tyle mamy miejsc). Mniej więcej połowa to sześciolatki. To najbardziej entuzjastyczna grupa studentów Uniwersytetu Dzieci. Starają się nie opuścić żadnych zajęć. Prowadzący warsztaty są zachwyceni aktywnością, ciekawością, poznawczą odwagą i wiedzą dzieci. Dlaczego? Bo małe dzieci mają wiele wspólnego z naukowcami: chcą odkryć dlaczego coś jest jakieś i dlaczego jest właśnie takie. Uczą się w naturalny, niewymuszony sposób. Zadają pytania i szukają odpowiedzi. Sześć lat to bard...